Niestety, kilka miesięcy temu Jola stanęła oko w oko z przerażającą diagnozą. Dokuczliwe bóle w nadbrzuszu skłoniły ją do wizyty lekarskiej, gdzie po wielu badaniach usłyszała wyrok – guz trzonu trzustki, nieoperacyjny złośliwy rak przewodowy. W Polsce propozycje leczenia kończą się na chemioterapii – Jola jest obecnie po 8 jej cyklach. Jednak każdy kolejny cykl znacznie pogarsza jej samopoczucie i utrudnia funkcjonowanie, a skuteczność również pozostaje jedną wielką niewiadomą.
Ostatnia kontrola obrazowa potwierdziła, że chirurdzy w Polsce są bezradni. W tak trudnym momencie pojawiła się jednak iskierka nadziei – operacja niemożliwa do przeprowadzenia w Polsce jest możliwa za granicą! Podejmie się jej wykwalifikowany zespół lekarzy w Portugalii. Koszt takiej operacji przekracza znacznie możliwości finansowe Jolanty i jej rodziny. Dlatego chcemy wesprzeć ją w heroicznej walce, za którą szczerze podziwiamy ją w ostatnich miesiącach. I dlatego powstała ta zbiórka. To dla Joli jedyna możliwość ratunku i szansa na dalsze życie. Leczenie w Polsce przybliża ją tylko do smutnych statystyk o kilku miesiącach życia. Czasu jest bardzo niewiele, a ryzyko rozsiania się raka po organizmie rośnie z każdą chwilą. Wierzymy jednak, że uzbieranie potrzebnej kwoty i szybkie działanie sprawi, że się uda! Serdecznie dziękujemy za każdą najmniejszą pomoc, każdą złotówkę i każde udostępnienie zbiórki.
Jolu, wierzymy, że pójdziesz jeszcze na niejeden koncert, zdobędziesz niejedną górę i skałę, przeprowadzisz niejeden wykład i będziesz cieszyć się życiem jak dotychczas!
Link do zbiórki